Posłowie PSL przygotowali projekt ustawy o zmianie prawa energetycznego, którego celem jest przydzielenie ochotniczym strażom pożarnym (OSP) odrębnej, niższej taryfy energetycznej.
Strażacy ochotnicy zapłacą mniej za prąd?
W uzasadnieniu projektu napisano, że jednostki OSP uczestniczą w działaniach, które mają na celu ochronę ludzkiego życia, zdrowia, mienia lub środowiska naturalnego przed pożarem, klęską żywiołową czy innym miejscowym zagrożeniem. Są więc ważnym elementem systemu bezpieczeństwa państwa. I muszą mieć ku temu sprzyjające warunki. Tymczasem, przedsiębiorstwa energetyczne traktują jednostki OSP na równi z firmami, które prowadzą działalność gospodarczą i naliczają im opłaty za energię elektryczną według tej samej taryfy. Zdaniem autorów projektu jest to krzywdzące do strażaków.
Strażnice jednostek OSP zużywają niewiele energii elektrycznej, a wysokość ich rachunków bywa sztucznie zawyżana przez dodawanie do nich stałego elementu stawki sieciowej, która zależny od mocy. Ta moc umowna z kolei musi być wysoka, bo musi być dostosowana do mocy syreny alarmowej, która jest konieczna, żeby strażacy- ochotnicy mogli prawidłowo wykonywać nałożone na nich zadania- uważają projektodawcy.
Umieszczenie OSP w taryfie przeznaczonej dla podmiotów biznesowych oraz nieproporcjonalna w stosunku do faktycznego zużycia wysokość rachunków za energię elektryczną sprawia, że jednostki OSP muszą przeznaczać znaczne środki na opłaty za energię, a brakuje im funduszy na realizację zadań ustawowych i statutowych, które są bezpośrednio związane z bezpieczeństwem obywateli. Poza tym, duża moc syreny alarmowej, za którą strażacy muszą płacić, jest rzadko przez nich wykorzystywana. Dlatego przedsiębiorstwa energetyczne powinny uwzględnić rodzaj zadań, które są realizowane przez jednostki OSP- napisano w uzasadnieniu projektu przedmiotowej ustawy.
Dwa lata temu ludowcy złożyli w Sejmie podobny projekt ustawy. Wtedy Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE) sprzeciwiło się zaproponowanym zmianom. PTPiREE informowało wówczas, że weryfikacja mocy syren alarmowych dostępnych w Polsce pokazała, że moc tych, których używa straż pożarna waha się od ok. 1,5 kW do 5,5 kW, a to nie jest takim poziom mocy, żeby można było mówić o ponoszeniu nieuzasadnionych i nadmiernie wysokich płatności z tytułu usług dystrybucji energii elektrycznej w zakresie stawek opłat stałych.
PTPiREE zwracało wtedy również uwagę na to, że podobny albo i większy poziom mocy jak syreny alarmowe strażacy zużywają na potrzeby bytowo-lokalowe swoich strażnic, w tym często również na działalność kulturalno-rozrywkową lub komercyjną związaną np. z wynajmowaniem remiz na organizację imprez prywatnych czy komercyjnych. Możliwe, że teraz jest już inaczej, ale i tak możemy się spodziewać gorącej dyskusji nad tym projektem ustawy, która 3 listopada br. została skierowana do pierwszego czytania w sejmowej Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa.
Strażnice jednostek OSP zużywają niewiele energii elektrycznej, a wysokość ich rachunków bywa sztucznie zawyżana przez dodawanie do nich stałego elementu stawki sieciowej, która zależny od mocy. Ta moc umowna z kolei musi być wysoka, bo musi być dostosowana do mocy syreny alarmowej, która jest konieczna, żeby strażacy- ochotnicy mogli prawidłowo wykonywać nałożone na nich zadania- uważają projektodawcy.
Umieszczenie OSP w taryfie przeznaczonej dla podmiotów biznesowych oraz nieproporcjonalna w stosunku do faktycznego zużycia wysokość rachunków za energię elektryczną sprawia, że jednostki OSP muszą przeznaczać znaczne środki na opłaty za energię, a brakuje im funduszy na realizację zadań ustawowych i statutowych, które są bezpośrednio związane z bezpieczeństwem obywateli. Poza tym, duża moc syreny alarmowej, za którą strażacy muszą płacić, jest rzadko przez nich wykorzystywana. Dlatego przedsiębiorstwa energetyczne powinny uwzględnić rodzaj zadań, które są realizowane przez jednostki OSP- napisano w uzasadnieniu projektu przedmiotowej ustawy.
Dwa lata temu ludowcy złożyli w Sejmie podobny projekt ustawy. Wtedy Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE) sprzeciwiło się zaproponowanym zmianom. PTPiREE informowało wówczas, że weryfikacja mocy syren alarmowych dostępnych w Polsce pokazała, że moc tych, których używa straż pożarna waha się od ok. 1,5 kW do 5,5 kW, a to nie jest takim poziom mocy, żeby można było mówić o ponoszeniu nieuzasadnionych i nadmiernie wysokich płatności z tytułu usług dystrybucji energii elektrycznej w zakresie stawek opłat stałych.
PTPiREE zwracało wtedy również uwagę na to, że podobny albo i większy poziom mocy jak syreny alarmowe strażacy zużywają na potrzeby bytowo-lokalowe swoich strażnic, w tym często również na działalność kulturalno-rozrywkową lub komercyjną związaną np. z wynajmowaniem remiz na organizację imprez prywatnych czy komercyjnych. Możliwe, że teraz jest już inaczej, ale i tak możemy się spodziewać gorącej dyskusji nad tym projektem ustawy, która 3 listopada br. została skierowana do pierwszego czytania w sejmowej Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj